Nie wiem jak u Was, ale u mnie święta zapowiadały się bardzo spokojnie, a skończyło się jak zwykle (czyli całkowicie odwrotnie, a na dodatek się rozchorowałam).
Dzisiaj przeglądając różne różniste zakładki w pulpicie nawigacyjnym czy jak to się tam zwie spostrzegłam, że mimo braku komentarzy trochę osób tu zagląda. Małe pocieszenie dla mnie, bo już myślałam, że bywam tu tylko ja.
Tym razem chcę zaprezentować kolejny wisiorek :
Muszę się zmobilizować i porobić zdjęcia ostatnich "Wytworów" =)
Poza tym powinnam już kłaść się spać...a tu się Dirty Dancing zaczyna w TV! I jak ja mam zasnąć?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz